W Diecezji Rzeszowskiej praktycznie w każdej wspólnocie parafialnej istnieją i działają Parafialne Zespoły Caritas.
Proboszcz powołuje Parafialny Zespół Caritas i jest on jego ramieniem w dziele miłosierdzia. Każdy zespół zatwierdza Biskup Rzeszowski i nadaje mu statut.
Prymas Stefan kardynał Wyszyński mówił przed laty, że: „niektórzy chorują na wielkopański gest nie dopuszczania świeckich do zadań i funkcji w Kościele”.
Słowa te wypowiedziane kilkadziesiąt lat temu warto dziś przypomnieć i cieszyć się, że obecny Kościół dopuszcza świeckich do wielu funkcji.
Do zadań PZC należy mobilizacja całej wspólnoty parafialnej do posługi charytatywnej, rozpoznawanie potrzeb na terenie parafii oraz organizowanie pomocy w obrębie parafii. W pierwszej kolejności chodzi o szeroko pojęte świadectwo miłości czynnej. Członkowie PZC powinni propagować miłość bliźniego słowem i czynem. Zadania te mogą realizować przez rozmowy i kontakty osobiste z współparafianami, nabożeństwa i katechezy okolicznościowe, a także poprzez szerzenie informacji o pracy charytatywnej w parafii.
Caritas Diecezjalna współpracuje z PZC. Bardzo ważnym zadaniem w tej współpracy jest troska o formację członków. Poprzez diecezjalną centralę docierają do parafii materiały formacyjne przygotowane przez Caritas Polska (na jedno spotkanie w miesiącu). Caritas Diecezji Rzeszowskiej co roku w październiku w każdym dekanacie – organizuje formacyjne spotkania z członkami PZC, a w Wielkim Poście w swoim Ośrodku w Myczkowcach – dla przedstawicieli każdego zespołu – rekolekcje.
Caritas chce, by trójstopniowa formacja była jak najbliższa słów św. Faustyny:
„Podaję ci trzy sposoby czynienia miłosierdzia bliźnim: pierwszy – czyn, drugi – słowo, trzeci – modlitwa; w tych trzech stopniach zawiera się pełnia miłosierdzia i jest niezbitym dowodem miłości ku Mnie”.
Taka integralna wizja miłosierdzia chroni posługę charytatywną przed aktywizmem, określanym także jako „herezja czynu”. Bliźni nie tylko potrzebuje konkretnej pomocy, ale także dobrego słowa i ludzkiego traktowania, a nade wszystko naszej modlitwy.
Wiele słów do wolontariuszy wypowiedział Jan Paweł II:
„Miłość stanowi najwymowniejszą formę ewangelizacji, gdyż odpowiadając na potrzeby cielesne, objawia ludziom miłość Boga, Który jest Opatrznością i Ojcem, zawsze troszczącym sie o każdego. Nie chodzi o zaspokajanie jedynie materialnych potrzeb bliźniego, jak głód, pragnienie, brak mieszkania, opieka lekarska, lecz o osobiste doświadczenie miłości Boga. Dzięki wolontariatowi chrześcijanin staje się świadkiem Bożej miłości; głosi ją, a przez odważne i prorocze działania czyni ją namacalną” (Jan Paweł II – Orędzie z okazji Międzynarodowego Roku Wolontariatu – 5 XII 2001r.).
Bardzo ważnym przesłaniem dla wolontariuszy katolickich są słowa, które wypowiedział 9 września 2007 r. do wolontariuszy w Austrii Benedykt XVI:
„Jezus Chrystus uczy nas nie mistyki „zamkniętych oczu”, lecz mistyki „otwartego spojrzenia” i wraz z tym bezwarunkowego obowiązku postrzegania warunków innych ludzi, sytuacji, w jakiej znajduje sie ten człowiek, który – według Ewangelii – jest naszym bliźnim. Spojrzenie Jezusa, szkoła oczu Jezusa, wprowadza nas w ludzką bliskość, w solidarność, w dzielenie się czasem, dzielenie się darami, a nawet dobrami materialnymi. Dlatego ci, którzy działają w kościelnych organizacjach charytatywnych, winni wyróżniać się tym, że nie ograniczają się do wykonywania w sposób rutynowy stojących przed nimi w danej chwili zadań, lecz oddają się innym z uwagą podpowiadaną przez serce… Serce to widzi, gdzie potrzebna jest miłość i działa konsekwentnie”.